Zarazić wiedzą od małego.

Dzieci za dużo czasu spędzają przed ekranem bezproduktywnie. Jak skierować ich uwagę i chęci na pożyteczną rozrywkę? O tym jak zamienić naukę w zabawę, czyli zamieniamy nowe technologie ze złodzieja czasu w edukacyjną platformę.

Produkty przykuwają uwagę coraz młodszych dzieci. Nic dziwnego, w końcu polubienie marki w młodości skutkuje wierną grupą klientów w dorosłym życiu.
Jeśli więc dziecko ciągnie do laptopa, wielu rodziców na pierwszym miejscu podejrzewa, że wpadło ono w sidła marketingu. Jak więc zmienić postrzeganie produktu, który korzysta z nowych technologii?

Wizerunek marki - OMI Media House

Jak w marketingowej komunikacji technologia wyewoluowała ze złodzieja czasu w edukacyjny “czas we dwoje” możemy obserwować w SmartBee Club.

Marka nie staje między dzieckiem a technologią – daje rodzicowi kontrolę nad treściami oferowanymi dziecku w wirtualnym świecie. Naukowe zabawy w atrakcyjny i bezpieczny sposób pokazują magnetyzm, wnętrze cząsteczki czy powstanie tęczy. Dla dzieci to rozrywka, a ich rodzice nie muszą już wybierać między wydzielaniem czasu na tablet czy naukę.

Brzmi jak win-win, ale to za mało by rodzic podjął decyzję.

Komunikacja wizerunkowa - OMI Media House

W strategii zostały podkreślone walory istotne z punktu widzenia rodzica – eksperymenty zaprojektowane przez naukowców z PAN i świadomy, torowany rozwój dziecka na wielu płaszczyznach. Oswajaliśmy technologię zachęcając do wspólnych eksperymentów. By rodzic upewnił się o pozytywnej stronie technologii oraz uczył dziecko wykorzystywać ją do zdobywania wiedzy, osadziliśmy go w roli opiekuna zabawy.

Wirtualnej rzeczywistości można się bać, jak każdej nowej rzeczy. Jednak sposób komunikowania może ją poskromić i zakodować w postrzeganiu produktu jako lepsze narzędzie do nauki. Lepsze bo nowe, angażujące, wchodzące w interakcję z użytkownikiem.